PREMIEROWO Helen Bryan ,, Oblubienice wojny" - Recenzja książki

Cześć moi drodzy!

Dzisiaj mam dla Was recenzje książki, która zyskała rzesze fanów w Europie. Zachwycało się nią wiele kobiet. Czy również tak było ze mną?  Przekonajcie się :)






Zarys fabuły :

Nic nie zbliża ludzi do siebie tak bardzo jak trudne doświadczenia. Ta stara prawda sprawdza się w przypadku pięciu młodych dziewczyn, które kapryśny los rzucił do małej wioski Crowmarsh Priors, gdzieś w południowo wschodniej Anglii. Alice, Eli,  Tanni,  Evangeline i Frances pochodzą z różnych stron świata i z różnych środowisk. Wspólnie walczą z przeciwnościami losu i ograniczeniami, jakie narzuca im życie w cieniu II wojny światowej. W tej walce wykuwa się ich dozgonna przyjaźń. 
Bohaterki stawiają czoła kolejnym trudnościom- niosą pomoc ludziom ewakuowano z zagrożonego Londynu, przeżywają nocne naloty. Muszą także poradzić sobie z codzienną pracą, która po wyjeździe mężczyzn na front spadła na ich barki. Coraz bardziej angażują się w działania około wojenne. Przeżywają miłości i frustrację, wiodą je lęk i nadzieja. Kiedy po pięćdziesięciu latach cztery z nich spotykają się ponownie, postanawiają z odwagą spojrzeć w oczy prawie sprzed lat i pomścić niewinną śmierć.


O Autorce :

Urodziła się w Stanach Zjednoczonych,  w Wirgini, dorastała w Tennessee, a od wielu lat mieszka w Londynie. Pracowała jako prawnicza i napisała obsypaną nagrodami biografie Marty Washington. Do napisania ,, Oblubienic wojny" zainspirowały ją ,, prawdziwe historie z czasów wojny, opowiedziane przez rodzinę i przyjaciół ze Stanów Zjednoczonych i z Anglii, oraz mało znane historie odważnych młodych kobiet, które przyłączyły się do Kierownictwa Operacji Specjalnych, założonego przez Churchila". ,, Oblubienice wojny " to jej pierwsza powieść. 

***


Na początku chciałabym zaznaczyć coś bardzo wyjątkowego co od razu mnie urzekło, a mianowicie język autorki. Ma na tyle lekkie pióro, że nawet te najtrudniejsze momenty uchwycila w taki sposób, iż czytelnik chce się dalej wgłębiać i wgłębiać w fabułę. Która na dodatek również jest interesująca.
Nudne podręczniki od historii czy to gimnazjalne czy licealne wtłaczają do młodej głowy wiele informacji, które nie zawsze są nam przydatne, najczęściej wkuwamy to na pamięć. Na pewno wielu uczniów uzna to za żmudną pracę i czasami nawet nie wie co czyta. Dlatego właśnie powstają tego typu książki. Bt przekazać wiedzę w przystępny sposób. A jaki przyjemny. 
Bohaterki powieści Helen Bryan wydawać by się mogło - delikatnie kobiety, które spotkał nieprzyjemny los jakim jest wojna, ucieczki i chęć pomocy. To jest prawdziwe bohaterstwo. Potrafiły obudzić w sobie uczucia by pomagać innym nie zważając na własne potrzeby. Kłody rzucane im pod nogi, czasem musiały ugryźć się w język, ale i tak pozostały sobą. W dodatku narodziła się piękna przyjaźń z tych różnych charakterów. Słyszałam kiedyś, że nic nie zbliża człowieka do drugiego niż wspólna okrutna rzeczywistość. Coś w tym jednak tkwi. W tej książce mamy istotę prawdziwej przyjaźni. A ta relacja powraca do nich po latach.
To nie była kolejna naładowana datami i skomplikowanymi definicja mi powieść. Tutaj każdy znajdzie cząstkę siebie, nawet ktoś kto za tematyka wojenna nie przepada. To jest prawdziwa lekcja życia spisana na kartach naprawdę niezwykłej książki. Warto po nią sięgnąć. 
Osobiście gdybym miała wybrać jedną kobietę, która zyskała moja sympatię to byłaby Evangeline, momentami temperamentna. Zpuentować moją opinie można to tylko w jeden sposób.

Nic nie rezerwie więzi przyjaźni i lojalności wykutych w wojennych czasach. 



Za książkę  serdecznie dziękuję wydawnictwu Helion. 
Chcielibyście sięgnąć po ,, Oblubienice wojny " ? Uważam,  że naprawdę warto. Mama nadzieje, że za czerpie cie z lektury tyle przyjemności co ja, bo tutaj Wam powiem szczerze- bardzo trudno pisać mi recenzje by nie zapedzic się z rozpisywaniem, a tym samym nie popsuć nikomu wrażenia z lektury. Więc życzę Wam miłego zagłębienia się w fabułę! 


Wasza Adaline 

Komentarze

  1. Już jestem przy końcówce książki bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejna osoba ciepło poleca tę książkę. ;)
    Chyba muszę po nią sięgnąć :P

    Zapraszam też na dopiero startujący blog
    zamknietawpozytywce.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

,,Zanim się pojawiłeś'' Jojo Moyes - Recenzja książki

Podsumowanie 2016 roku i plany na 2017

Kulturalna Mapa BOOK TAG wedłu Adaline