"Historia wilków" Emily Fridlund - Recenzja książki

Cześć i czołem!

Połowa wakacji już za nami, ale słońce nie daje nam o sobie zapomnieć. Wakacje to również czas na nadrabianie książkowym zaległości co od samego początku było moim priorytetem. Jednak trafiłam na nowość, która zdecydowanie zaintrygowała mnie tytułem.


"Historia wilków"

Kategoria: Fantasy
Seria: --
Wydawnictwo : Editio
           Data wydania: luty 2019
         Autor: Emily Fridlund
        Cena okładkowa: 39,90 złoty


Zarys fabuły:
Dorastanie może być trudne i bolesne, zwłaszcza w świecie, który z każdej strony odrzuca młodego człowieka. Co by było, gdyby czternastoletnia Madeline zwana Lindą wychowała się w normalnej rodzinie, dobrze znała swoich rodziców i miała pewność, że jest dla nich najważniejsza na świecie? A gdyby w szkole znalazła bratnią duszę wśród rówieśników i mądrego mentora wśród nauczycieli? Wreszcie, co by było, gdyby do domu po drugiej stronie jeziora wprowadziła się zwykła rodzina?

Odpowiedzi na te wszystkie pytania muszą pozostać nieoczywiste. Rodzice dziewczyny, buntując się przeciw systemowi, wychowywali ją w komunie, lecz nie poświęcili jej wystarczająco dużo uwagi i uczuć. Rówieśnicy w szkole konsekwentnie Lindę odrzucali i dręczyli w nieprzyjemny sposób. Kiedy więc w domu po drugiej stronie jeziora zamieszkali nowi sąsiedzi, którzy od początku okazali jej sympatię i akceptację, Linda poczuła się, jakby od zawsze była jedną z nich. Wkrótce zaczęła opiekować się ich synkiem – czteroletnim Paulem. Gdy dziewczyna zapragnęła utwierdzić się w przekonaniu, że nareszcie znalazła swoje miejsce, okazało się, że musi zmierzyć się z czymś mocno osobliwym, stanąć twarz w twarz z tajemnicą i dokonać wyboru, którego konsekwencje będą dla niej nie do przewidzenia.

Powieść Historia wilków znalazła się w finałowej szóstce Nagrody Bookera 2017, czyli najbardziej prestiżowej nagrody literackiej w Wielkiej Brytanii. Ta z pozoru prosta historia rozwija się w wiele różnych wątków, opisanych oszczędnym, precyzyjnym językiem. To opowieść, która toczy się spokojnym biegiem nizinnej rzeki, niepokojąco wciąga, wytrąca z równowagi i pozostawia w stanie emocjonalnego niedosytu. Czytając ją, dowiesz się, jak na życie dorosłej kobiety wpływają nie do końca świadome wybory, których dokonywała jako odtrącona nastolatka. Wystarczy jeden rok, aby wszystko zmieniło się — nieodwracalnie...

źródło: lubimyczytac.pl

***

Książka wprowadza Czytelnika w naprawdę mroczny klimat. Mamy główną bohaterkę, która zarazem wprowadza nas w meandry tej historii, ale tak naprawdę od początku nie wiemy z czym tak naprawdę się zetkniemy. Madeline zaczyna dojrzewać, a jak doskonale wiemy, okres dojrzewania jest czymś trudnym dla młodej osoby. Często spotykają się one z brakiem akceptacji ze strony otoczenia, a tutaj dziewczyna nie ma nawet oparcia w rodzicach. W tak trudnej rzeczywistości pojawiają się w jej życiu nowi ludzie, sąsiedzi, którzy przyjmują ją, są wobec niej życzliwi, a ona czuje, że więź między nimi a nią zaczyna się zacieśniać. 
Książka znalazła się na liście nominowanych do Nagrody Bookera. Jestem osobą, która sceptycznie podchodzi do tego typu pozycji, bo miałam styczność z nagrodzonymi książkami, które nie wpisywały się w mój gust. Tutaj jednak mile się zaskoczyłam, bo nie tylko język tej powieści wywarł na mnie pozytywne wrażenie, ale też sposób kreacji bohaterów. Madeline mimo poczucia wyobcowania miała swoje pasje, chciała pozbyć się bańki mydlanej, w której dotychczas żyła, wyobcowana. Sąsiedzi Madeline, a zwłaszcza mały Paul od razu zyskali moją sympatię. Ciekawy świata chłopiec stał się kimś ważnym w życiu czternastolatki. 

Nad tą książką roztacza się również klimat tajemniczości, budzi ona w nas niepokój, ale mimo wszystko nie potrafimy się oderwać od lektury. Początkowo nie potrafiłam wciągnąć się w czytanie, gdyż początek jest pełen szczegółów, które nie dla każdego mogą być interesujące, ale warto przez niego przebrnąć by później zachwycać się nad rozwinięciem i zakończeniem. Razem z główną bohaterką wychodzimy z jej strefy komfortu i poznajemy jak dużo ciepła może okazać nam drugi człowiek. Z mojej strony - serdecznie polecam!


Za książkę gorąco dziękuję wydawnictwu Editio, a Was zachęcam jeszcze raz do lektury oraz dzielenia się spostrzeżeniami w komentarzach.

Miłego, zaczytanego wieczoru!

Wasza Adaline

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,Zanim się pojawiłeś'' Jojo Moyes - Recenzja książki

Podsumowanie 2016 roku i plany na 2017

Kulturalna Mapa BOOK TAG wedłu Adaline