Podsumowanie czytelnicze stycznia 2017
Pierwszy miesiąc 2017 roku już za nami. Był on intensywny i niezwykle ciężki, ale minął mi raczej standardowo. Choć w szkole czas płynął zdecydowanie wolniej, a czasu na czytanie było stosunkowo niewiele to i tak jestem zadowolona ze swojego wyniku. Sądziłam, że w tym miesiącu będę Wam miała do pokazania tylko i wyłącznie szkolne lektury. Okazało się zupełnie na odwrót, bo prawie wszystkie pozycje jakie Wam dzisiaj przedstawię to książki wybrane przeze mnie, a nie moją ukochaną polonistkę. Zatem zaczynajmy.
W styczniu udało mi się przeczytać 6 książek. A były to :
- Nie-Boska komedia Zygmunta Krasińskiego
- Cisza Becci Fitzpatrick
- Wayward Pines. Szum Blake'a Crouch'a
- Dobry ojciec Diane Chamberlain
- Chłopcy Jakuba Ćwieka
- Portret Doriana Graya Oscara Wild'a
Tytuł najlepszej książki tego miesiąca wędruje do ,,Dobrego ojca'' Diane Chamberlain. Urzekła mnie historia Travisa i małej Belli, dzięki tej książce zupełnie inaczej spojrzałam na samą istotę bycia rodzicem. Choć wiedziałam jaka wielka jest to odpowiedzialność, to i tak Dobry ojciec pozwolił mi spojrzeć na całokształt z nieco innej strony. Wzruszyłam się nie raz i bardzo Wam polecam tą książkę.
Najgorszą książką tego miesiąca była niestety Nie-Boska komedia. Jednak to miano nie oznacza, że była sama w sobie zła, gdyż biorąc pod uwagę dzieła epoki romantyzmu to ta książka wypada bardzo dobrze, ale w tym zestawieniu autor nie był w stanie wybić się ponad resztę pozycji. Niemniej jednak jeśli ktoś z Was kojarzy romantyzm z bezmyślnym klepaniem Inwokacji z Pana Tadeusza bądź monologiem Kordiana na górze Mount Blank to po przeczytaniu tej książki zupełnie inaczej będziecie patrzeć na jej twórców.
W styczniu również obejrzałam dwa filmy i były to : Jestem mordercą oraz Śmietanka towarzyska. Recenzję jednej z tych produkcji możecie przeczytać na blogu. Oba filmy uznaję za bardzo dobre i godne obejrzenia. Do Woddy'ego Allena podchodzę absolutnie bezkrytycznie, bo to jaki klimat ma w swoich filmach jest nie do podrobienia- ten specyficzny styl zdecydowanie przypadł mi do gustu. Filmowo był to kiepski miesiąc, więc liczę, że lepiej wypadnie luty.
I to tyle z podsumowań. Dajcie znać jak Wam wypadł styczeń i jakie macie plany na luty. Życzę Wam owocnego najkrótszego miesiąca w roku i dużo wspaniałych lektur do czytania.
Buziaki!
Wasza Adaline
Całkiem dobry wynik. Oby luty był dla Ciebie jeszcze lepszy.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Pozdrawiam :)
UsuńGratulacje wyniku! Powodzenia w lutym! :) Nie czytałam żadnej z książek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo serdecznie i zachęcam do sięgnięcia po te książki :) Pozdrawiam!
UsuńU mnie styczeń nie zaowocował dużą liczbą książek, mam nadzieję, że będzie lepiej w lutym. Z książek przeczytanych przez ciebie znam Portret Doriana Graya i Ciszę. Jednak bardzo chciałabym przeczytać Chłopców Ćwieka.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci by twój lipiec byl jak najlepszy! A Chłopców naprawde warto przeczytać :) Pozdrawiam ciepło!
UsuńPowiem Ci, że inne książki Chamberlain (prócz "Daru morza") są jeszcze lepsze, akurat "Dobry ojciec" jest - oczywiście według mnie - jedną z tych słabszych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Paulina z naksiazki.blogspot.com ;)
Dziękuję za komentarz :) skoro mówisz, że to jedna z tych słabszych to jestem ciekawa jak wypadnie u mnie reszta. Pozdrawiam Ciebie również!
Usuń