Remigiusz Mróz ,,Zaginięcie'' ~ Recenzja książki
Witajcie moi drodzy!
Korzystając z pięknej pogody postanowiłam spędzić czas z książką na świeżym powietrzu. Zwłaszcza, że nie opłaca nam się przesiadywać w domu przed komputerem. Ostatnio zaopatrzylam sie w 3 cudowne plyty, ktore pokaze Wam w malym podsumowaniu marca, a dzis zapraszam na recenzje bardzo dobrej kontynuacji.
Korzystając z pięknej pogody postanowiłam spędzić czas z książką na świeżym powietrzu. Zwłaszcza, że nie opłaca nam się przesiadywać w domu przed komputerem. Ostatnio zaopatrzylam sie w 3 cudowne plyty, ktore pokaze Wam w malym podsumowaniu marca, a dzis zapraszam na recenzje bardzo dobrej kontynuacji.
Zarys powiesci :
Trzyletnia dziewczynka znika bez śladu z domku letniskowego bogatych rodziców. Alarm przez całą noc był włączony, a okna i drzwi zamknięte. Śledczy nie odnajdują żadnych poszlak świadczących o porwaniu i podejrzewają, że dziecko nie żyje.
Doświadczona prawniczka, Joanna Chyłka, i jej początkujący podopieczny, Kordian Oryński, podejmują się obrony małżeństwa, któremu prokuratura stawia zarzut zabójstwa. Proces ma charakter poszlakowy, mimo to wszystko zdaje się wskazywać na winę rodziców – wszak gdy wyeliminuje się to, co niemożliwe, cokolwiek pozostanie, musi być prawdą…
( zaczerpniete ze strony www.czwartastrona.pl)
***
Coz mogę rzec - Remigiusz Mroz po raz kolejny zaskakuje i nie zawodzi czytelnika. Jest to naprawde bardzo dobra kontynuacja pierwszego tomu, który również zachwyca. Zwrotów akcji tu nie brakuje, ba, fabuła jest wręcz nimi naładowana przez co kilkakrotnie doslownie opadla mi kopara z wrażenia. Jeśli ktoś nie polubił Joanny Chyłki po przeczytaniu ,,Kasacji" to gwarantuje mu, że to zdanie się utrzyma przy ,,Zaginieciu". Jak podkreślałam przy recenzji pierwszego tomu, prawniczka na dość specyficzny styl bycia i wysublimowane gusta. Twarda z niej zawodniczka i zapewne wielu prokuratorów miałoby nie lada orzech do zgryzienia stając przeciwko niej na sali sądowej. Przede wszystkim zachowuje się tak samo poza nią. Mocno stąpa po ziemi, dokładnie mówi to czego chce i zrobi wszystko dla sprawiedliwości, nawet wbrew klientowi. A Zordon? Powoli dogania swoją patronkę, analizuje sprawę w podobny sposob chociaz pozostaje przy swoim zdaniu do końca. Ciekawymi postaciami Z również rodzice tej małej dziewczynki. Małżeństwo na pozór wrecz z obrazu jednak w obliczu zaistniałych wydarzeń dochodzi do zupełnego odwrotu sprawy. Walka zastępuje miejsce dawnym, zakopanym uczuciom. Jeśli mowa o miłosnych iskierkach to Remigiusz Mróz zadbał by i płeć piękna zafascynowana sie delikatnym wątkiem romantycznym. Kielkujaca fascynacja pomiędzy Chyłką, a Kordianem powoli rośnie. Nie jest to wyidealizowane, upiekszone i dopieszczone, ale prawdziwe. Coś realistycznego. Oczywiscie przede wszystkim ten wątek umiał czytanie. Co do samej intrygi to juz za połowa książki bylam pewna jak ta sprawa dalej będzie wyglądać oraz który z bohaterów zawinił jednak do końca ,,Zaginiecia" towarzyszył mi ten dreszczyk, który miewam tylko przy książkach Mroza- czekanie na to aż autor dopnie wszystko na ostatni guziczek i gładko zburzy moją dedukcje. Tym razem obyło się bez większych strat. Zakończenie zaskakujące, prosząc wrecz i sięgnięcie po kolejny tom, który już czeka na polce. Pachnący nowością :)
Remigiusz Mróz skłonił mnie do głębszych przemyśleń na temat tego czy na pewno chcialabym zostać prawnikiem w Polsce. O sam tok rozprawy mi tutaj nie chodzi, ale przede wszystkim o wytrzymałość psychiczną. To nie lada wyzwanie trzymac nerwy na wodzy, pracując dla prawdziwych zbrodniarzy. Bo przeciez ,,Twarde prawo, ale prawo". Nie oszczędza nikogo, osadza winnego. Autor powieści ma swój charakterystyczny styl. Co należy podkreślić to jego uniwersalność. Mamy tutaj mocnie zarysowane pióro, twardy język, dachowy jak to przystało na thriller prawniczy. Lecz z drugiej strony ukazujący ludzkie wewnętrzne uczucia, zmagania i oszustwa jakich potrafimy się dopuścić. Przede wszystkim ciągnące się intrygi, które potem stają przeciwko nam. Moje odczucia pozostają niezmienne. Mróz ma w sobie to co przyciąga czytelnika i nie wypuszcza go do końca. Tak mam z każdą książką tego autora, a w kolejce czekają kolejne :) Wiec tylko czytać, recenzować i sie zachwycać :)
A Wy lubicie thrillery prawnicze? Jeśli tak to jaki jest Wasz ulubiony autor? Piszcie w komenarzach :)
Życzę Wam wszystkiego co najlepsze na ten tydzien i zaczytanego dnia!
Wasza Adaline
Jakoś nigdy nie miałam okazji przeczytać czegoś takiego jak thriller prawniczy, choć same thrillery bardzo lubię. Do Mroza zabieram się już od dłuższego czasu, liczę na to, że niedługo mi się uda w końcu przeczytać którąkolwiek z jego książek ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Paulina z naksiazki.blogspot.com
Polecam zaczac przygode z Mrozem wlasnie od ,,Kasacji'' :) Naprawde dobra ksiazka :) Rowniez pozdrawiam ;)
UsuńJa niebawem zabieram się za lekturę tej książki! :)
OdpowiedzUsuńUuu, to pysznie! Z checia poznam Twoje zdanie :)
UsuńNiestety ja zupełnie inaczej odebrałam tę powieść, zupełnie mnie nie ujęła, wcale mi się nie podobała, strasznie mnie ta książka irytowała, a zwłaszcza Chyłka :(
OdpowiedzUsuńLeonZabookowiec.blogspot.com
Dlatego te opinie sa podzielone, bo Chylka ma trudny charakter i moze komus zniszczyc lekture ksiazki. Moze sprobuj z inna ksiazka Remigiusza Mroza, gwarantuje ze ,,Ekspozycja'' jest lepsza ;) Pozdrawiam cieplo!
UsuńMuszę w końcu sięgnąć po "Kasację".
OdpowiedzUsuńI sięgnę. Muszę.
Pozdrawiam,
Isabelle West
Z książkami przy kawie
Wszyscy ostatnio czytają Mroza :D Muszę też spróbować!
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
http://soelliee.blogspot.com/