Podsumowanie 2017 roku oraz postanowienia na 2018 według Adaline
Witajcie!
Nadszedł czas podsumowań oraz refleksji. Miniony rok był dla mnie nie tylko czasem wielu wyzwań, ale również wielu upadków po których starałam się podźwignąć. Jednak mimo wszystko cieszę się, że minął i dzisiaj chciałabym go podsumować pod względem czytelniczym.
Zapraszam!
W 2017 roku przeczytałam 30 książek. Wynik jest słabszy niż w zeszłym roku, ale pozycje które wpadły w moje ręce były naprawdę warte uwagi. Mało pojawiło się w tym roku porażek oraz średniaków, względnie każda książka po którą sięgnęłam miała coś ciekawego do zaproponowania i miło mnie zaskoczyła. Jednak jak wiecie staram się wyróżnić z tego grona dwie- najlepszą książkę przeczytaną w roku oraz najgorszą. Co warto podkreślić, to moja osobista opinia i jeśli ktoś ma inną to serdecznie zapraszam do wymieniania się sugestiami w komentarzach.
Najlepszą książką 2017 roku zostaje :
O tej wspaniałej książce pisałam już na blogu i wydaje mi się, że werdykt nie mógł być inny. Magdalena Witkiewicz to moje odkrycie tego roku, a jej powieści obyczajowe zdecydowanie podbiły moje serce. ,,Czereśnie zawsze muszą być dwie'' to pełna magii opowieść o przyjaźni między dwiema kobietami, o pewnym starym domu, który kryje tajemnicę oraz rodzącej się w jego ścianach miłości. Tak ciepłej i otulającej powieści nie miałam w rękach od dawna, a ta, sporych gabarytów pozycja, jest przepięknym spotkaniem twarzą w twarz z przeszłością. Autorka utkała historię, której szukałam, zyskałam dzięki niej spokój i wyciszenie. Naprawdę godna uwagi pozycja, jak reszta książek Magdaleny Witkiewicz.
Najgorszą książką 2017 roku zostaje :
Jak już wspominałam mało w tym roku było rozczarowań natomiast ze wszystkich książek, które udało mi się przeczytać, ta wypadła najsłabiej. Jest to trzeci tom serii ,,W przestworzach'' i mimo iż moja recenzja nie była negatywna, to ta książka nie wniosła w moje życie nic ciekawego. Była przyjemną odskocznią od codzienności, natomiast uważam, iż ta tematyka nie każdemu przypadnie z resztą może odrzucać również swoją okładką. Jednak dla poszukiwaczy książki lekkiej, idealnej na chwilkę, to może się spisać.
Postanowienia na 2018 rok :
Jeśli chodzi o moje postanowienia na ten rok to daję sobie pełną dowolność. W tym roku czeka mnie matura oraz aplikacja na studia, więc zakładam, iż zajmującą lekturą do maja będą podręczniki oraz obowiązkowe lektury. Jednak pozostaje we mnie postanowienie z zeszłego roku by czytać książki w języku angielskim. To pomoże mi poszerzyć słownictwo i poznam kilka książek w oryginale.
Chciałabym także w tym miejscu polecić Wam filmik Cat z kanału Cat Vloguje. Nagrała ostatnio materiał o ,,czytaniu na wyścigi'' i o tym jak w środowisku czytelników narodziło się zjawisko czytania literatury niskich lotów by tylko móc pochwalić się ilością przeczytanych książek, a nie ich jakością. Zachęcam do obejrzenia całego materiału i niech Wam przesłanie z tego filmu przyświeca przez cały rok. Jakość, a nie ilość :)
Szczęśliwego Nowego Roku, obfitującego we wspaniałe lektury oraz spełnienia wszystkich marzeń!
Wasza Adaline
Ja też jestem za tym, by nie czytać na akord, byle więcej. Nawet jeśli ktoś przeczyta tylko 10 książek w roku, a nawet 5, a są one wartościowe i skłaniają do refleksji to i tak może mieć lepszy rok czytelniczy niż osoba, która nastuka 100. :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, naprawdę, jestem zadowolona z moich 30 książek i nie zamierzam czytać byle tylko cyferki rosły. :) Pozdrawiam ciepło!
Usuń30 książek to naprawdę dobry wynik! :D
OdpowiedzUsuńKsiążek, które wyróżniłaś mianem najlepszej i najgorszej nie czytałam, ale na twórczość Magdaleny Witkiewicz mam ochotę już od dłuższego czasu, więc może w tym roku się to zmieni ;)
Pozdrawiam,
Alicja w Krainie Książek
http://alawkrainieksiazek.blogspot.com/
Oby tak było kochana! Pozdrawiam :)
Usuń