,,Skazani na ból'' Agnieszka Lingas-Łoniewska - Recenzja książki
Witajcie!
Mamy już piękną jesień, za oknem widzimy opadające liście z drzew, temperatura powoli spada, a my jedyne na co mamy chęć to zakopać się w pościeli z kubkiem dobrej herbaty, a może nawet nieodłącznym towarzyszem jakim jest wybrana przez siebie lektura. Szukając czegoś lekkiego i przyjemnego natrafiłam na książkę tej Pani. Nie mam w zwyczaju czytać opisów ze względu na liczne spoilery, więc tak też było w tym przypadku- podeszłam do niej zupełnie naturalnie, nie nastawiając się na nic. Wniosek: rozczarowałam się pod tylko jednym względem. To nie jest lekka historia.
,,Skazani na ból'' to historia Aleksa i Amelii. Ona pochodzi z dobrego domu, świetnie się uczy, jest jednym słowem zwyczajną nastolatką, ale ma za sobą bardzo trudną przeszłość, które w dzisiejszych czasach może wzbudzać wiele kontrowersji. Aleks to dwudziestolatek, od czterech lat należący do społeczności skinheadów. Ma swoje ideały i bractwo do którego należy, traktując je jak rodzinę, której nigdy nie mógł mieć. Wydawać by się mogło, że jest między nimi jedna wielka przepaść, bo pomimo obupólnych trudnych sytuacji życiowych są one zarazem tak skrajne. Jednak ich pierwsze spotkanie, n ie należące do najprzyjemniejszych, sprawi, iż zakochają się w sobie jak prawdziwi nastolatkowie- gwałtownie, namiętnie i głęboko. Tu rozpoczyna się ich wspólna przygoda- skrywane tajemnice, tak bolesne, pogoń za wzajemnym szczęściem i poszukiwania samego siebie.
Przede wszystkim ta książka to jedno wielkie tornado uczuć w które czytelnik wpada, ono trzyma go do końca by potem wbić nóż w plecy i wywołać dreszcze. Pani Łoniewska w ciekawy sposób poprowadziła całą fabułę, a jej styl pisania sprawia, że połykamy tę powieść w mgnieniu oka. To historia wywołująca silne emocje. Dosłownie miałam dostępny cały ich wachlarz i jak na jednej stronie potrafiłam się cieszyć to na drugiej płakałam rzewnymi łzami. Akcja tam pędzi niczym błyskawica, zdarzają się momenty spokojne gdzie skupiamy uwagę na głównych bohaterach i napawamy się ich bliskością, ale zaraz po tym możemy się spodziewać prawdziwego rollercoasteru, gdzie nerwowo przygryzamy paznokcie i nabieramy chęci wejścia w książkę i porządnego potrząśnięcia jednym z naszej dwójki.
Na korzyść książki wpływa również reasearch. Subkultury były jak dotąd dla mnie tematem tabu, nie zgłębiałam się w ich genezę, a autorka ,,Skazanych na ból'' w dokładny sposób przedstawiła skinheadów i ich zachowania. Dodatkowo zamieszczony z tyłu słowniczek pojęć, playlista i zamieszczone ankiety byłych i obecnych członków tej subkultury dają pełny obraz środowiska w jakim na daną chwilę się obracamy.
Co do postaci : Aleks imponował mi swoim bezwzględnym oddaniem własnym przekonaniom, taką delikatnością wobec Amelii i inteligencją. Poglądy mamy zupełnie różne dlatego też czasem byłam w niemałym szoku gdy mówił otwarcie o tym co głosi, choć nie do końca zawsze było to uczciwe. Sposób w jaki odnosił się do matki również pozostawał wiele do życzenia. To taki typowy ,,niegrzeczny chłopiec'' z nutką romantyzmu. Największe niebezpieczeństwo dla płci przeciwnej.
Zaś Amelia dorównywała mu inteligencją. Lubiłam jej upór i taką ciekawość nie tylko przez wzgląd na Aleksa. Pewnie większość czytelników tak ma, że odnajduje w bohaterach cechy wspólne, w moim przypadku było podobnie dlatego Amelię zaliczam do ulubionych postaci z książki. Postacie drugoplanowe były raczej mi obojętne, ale stanowiły ciekawe tło dla wydarzeń. Przyznaję, że znienawidziłam grupę skinheadów do której należał Aleks, ale sami się przekonacie dlaczego.
Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Pani Agnieszki, ale cóż więcej powiedzieć- mam wewnętrzną potrzebę pobiegnięcia do księgarni i wykupienia wszystkich dzieł tej autorki. Czytałam ją ja, czytała moja mama i czytała ją moja ciocia- wszystkie trzy jesteśmy zachwycone! Uwielbiam te przetaczające się przez moją głowę myśli, a nawet zakończenie, które wpędza w depresję. Nie muszę wspominać, że okładka to cudeńko, nie? Wielkie plusy dla wydawnictwa. Ale wracając...
,, Skazani na ból'' to książka o bólu, ale takim który przeżywamy dzielnie, o pierwszej nastoletniej miłości, która bucha fajerwerkami na wszystkie strony świata i o różnicach, które przestają grać rolę. Aż miałam ochotę przejechać się do Wrocławia i pooddychać tamtejszym powietrzem.
Tą powieść zaliczam do grona moich ulubionych. Polecam wszystkim. Świetne wątki. Genialne dialogi. Pyszna historia.
A Wy czytaliście jakąś książkę Agnieszki Lingas-Łoniewskiej? Macie ją w planach?
Życzę Wam cudownej niedzieli i zaczytanego tygodnia!
Wasza Adaline
Po rozmowie z autorką wiem, że wykonała ogrom pracy przy poszukiwaniach materiału do tej książki. Bardzo chcę ją przeczytać, pióro autorki poznałam przy okazji innej pozycji. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńNa po przeczytaniu rowniez to dostrzegam i podejrzewam, że jak czytałaś inne książki tej autorki to tą również bedziesz zachwycona :) Rowniez pozdrawiam!
UsuńHistoria wydaje się być ciekawa, chociaż pełna emocji jak piszesz. Relacje tego typu są bardzo ciężkie, jeżeli autorce udało się to dobrze poprowadzić , to książka może zyskać wielu wielbicieli ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Na planecie Małego Księcia
Fakt, momentami samansie zastanawialam jaka decyzje bym podjęła będąc na miejscu Amelii, ale wszystkie jej decyzję uznałam za słuszne. Chciałabym aby zyskała jeszcze wieksze grono wielbicieli niż dotychczas, bo autorka funduje kawał naprawde dobrej historii :)
UsuńRównież pozdrawiam ciepło!